Jest po czwartej rano, a ja czuwam nad pasteryzacją ogóreczków w zalewie ... Poupychałam też ogórasy w słoikach i zalałam solanką, będą pyszne kwaszone :)
To już trzeci 'rzut' bo wcześniej robiłam zapasy w sierpniu, rozłożyłam te czynności na raty a i tak wypadło mi siedzieć do rana. Zresztą lubię taką nocną porę, nikt mi nie przeszkadza, nie dzwoni telefon itp.
Miłej niedzieli życzę wszystkim, którzy tu do mnie zaglądają :)
Pozdrawiam.
Update. Witam Gabraj i Aurelię :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz