niedziela, 15 marca 2009

Małe dzieci, mały kłopot :)

Tak, to tylko slogan ale ile w nim prawdy wiemy my - rodzice. Na codzień i od święta, dzień po dniu z radością patrzymy na nasze pociechy, nawet kiedy ich zachowanie spędza nam sen z oczu i czyny doprowadzają do łez... Moi najstarsi synowie na tym zdjęciu mają 1 rok i 3 latka, a ja byłam hahaha młoda i piękna.



Poniżej moje śliczne córeczki w wieku 3 i 4 latek.... Rusałki na baliku w przedszkolu, kreacje szyłam sama :)))

2 komentarze:

Nianią być... pisze...

Witaj. Zaglądam a tutaj takie piękne dziewczyny!!! i muzyczka gra...
No ale ja widzę, że Ty jednak mama pełną gębą, bo komu by się chciało samemu kreacje szyć na bal, kiedy w koło tyle wypożyczalni ;)
Pozdrawiam cieplutko
aga

Renia pisze...

Dzięki. Tak Aga, taka stuprocentową mamą, najprostszą na świecie zawsze chciałam być, a to żaden wyczyn dzieciom stroje na baliki szykować :). Syn juz był smerfem, kowbojem i nawet Wikingiem, z ręcznie robionymi kapeluszami, czapkami i hełmem. Miło, ze napisałaś, dziękuję i pozdrawiam :)))